na miasto
Piątek, 9 sierpnia 2013
· Komentarze(0)
Z uwagi że siodło mam wyczynowe i raczej nie do dłuższej jazdy wpadłem na pomysł wyposażenia roweru w żelową kanapę. Jak pomyślałem tak zrobiłem. Nawet dostałem zniżkę - chyba z uwagi na to że dałem rade podjechać pod górkę, no i że nie zemdlałem w sklepie z braku tchu.
Dopasowanie siodła pod siebie d=to istna loteria w której jeszcze nie wygrałem głównej nagrody - może następnym razem.
Dopasowanie siodła pod siebie d=to istna loteria w której jeszcze nie wygrałem głównej nagrody - może następnym razem.