Powitanie wiosny / Start sezonu
Niedziela, 21 marca 2010
· Komentarze(2)
Postanowiłem kolejny raz wziąć się za siebie i pojeździć w tym sezonie. Na dobry początek przyjąłem początek wiosny, bo to jakoś łatwiej i samemu nie musiałem pedałować.
Razem z Cyklistami ruszyliśmy do Santoka przez Czechów na oficjalne topienie Marzanny. Przyjechaliśmy za szybko i nikomu nie chciało sie czekać, więc ruszyliśmy na krzyżówkę do Lipek (grzybiarzom nie trzeba tłumaczyć gdzie). Po drodze tak nas zmoczyło że bez ogniska w Santoku nie mogło się obyć. Powrót tą samą drogą. Z atrakcji trzeba utrwalić: rozpalenie ogniska w deszczu jedną zapałką, towarzystwo piechurów z Naszej Chaty, i widok pierwszego boćka w tym sezonie.
Razem z Cyklistami ruszyliśmy do Santoka przez Czechów na oficjalne topienie Marzanny. Przyjechaliśmy za szybko i nikomu nie chciało sie czekać, więc ruszyliśmy na krzyżówkę do Lipek (grzybiarzom nie trzeba tłumaczyć gdzie). Po drodze tak nas zmoczyło że bez ogniska w Santoku nie mogło się obyć. Powrót tą samą drogą. Z atrakcji trzeba utrwalić: rozpalenie ogniska w deszczu jedną zapałką, towarzystwo piechurów z Naszej Chaty, i widok pierwszego boćka w tym sezonie.