Babcia city
Czwartek, 1 kwietnia 2010
· Komentarze(0)
Wyszło trochę słońca, więc i ja wyszedłem z jaskini.
Traska wiosenno / emerycka. Gorzów – Czechów – Santok – Gralewo – Janczewo – Wawrów – Gorzów. Dziś pierwszy raz zabrałem ze sobą towarzysza olympusa (trochę mi marudził ostatnim razem, że został w domu) i cyknąłem kilka fotek.
P.S. Awaryjnie same opisy do zdjęć, bo Ci co wiedzą jak to było rozumieją że nie tak łatwo odtworzyć konto na Picassa.
1. Ambitniak z tego bobra, drzewo ma na ok. 1,5m średnicy i nie robi to na nim żadnego wrażenia.
2. A pięć minut temu jak przechodziły kaczki to ledwo nogi zamoczyły, a teraz tylko korona drzewa wystaje.
3. Wiosna panie sierżancie.
4. A kto powiedział, że szkołą nie może być wesołą i zawsze się źle kojarzy. Ale jedno jest prawdą, że zawsze pod górkę (przynajmniej od tej strony co ja jechałem).
5. Leży lisek koło drogi – lepiej on niż ja.
Traska wiosenno / emerycka. Gorzów – Czechów – Santok – Gralewo – Janczewo – Wawrów – Gorzów. Dziś pierwszy raz zabrałem ze sobą towarzysza olympusa (trochę mi marudził ostatnim razem, że został w domu) i cyknąłem kilka fotek.
P.S. Awaryjnie same opisy do zdjęć, bo Ci co wiedzą jak to było rozumieją że nie tak łatwo odtworzyć konto na Picassa.
1. Ambitniak z tego bobra, drzewo ma na ok. 1,5m średnicy i nie robi to na nim żadnego wrażenia.
2. A pięć minut temu jak przechodziły kaczki to ledwo nogi zamoczyły, a teraz tylko korona drzewa wystaje.
3. Wiosna panie sierżancie.
4. A kto powiedział, że szkołą nie może być wesołą i zawsze się źle kojarzy. Ale jedno jest prawdą, że zawsze pod górkę (przynajmniej od tej strony co ja jechałem).
5. Leży lisek koło drogi – lepiej on niż ja.