Poznań - Gorzów ASFALT
Sobota, 14 maja 2011
· Komentarze(0)
Wyjazd dla mnie był wyzwaniem i sprawdzeniem swoich możliwości. Wedle własnej surowej oceny zdałem na 4+. Ale po kolei: wielka trójca ruszyła ze starego rynku w Poznaniu na spotkanie z przygodą. O dziwo w tym przypadku moje fatum nie zadziałało na Grzegorza – dobrze dla niego :)
Miało być spokojnie, że niby słabe formy, itd, itp a od samego początku blat i dziada. Na podjazdach spontaniczne sprinty i premie górskie (trzeba było jedynie uważać żeby wywieszony jęzor nie wkręciło w szprychy).
Grześki nie zawiedli i byli wzorowymi kompanami, jak słabłem zaczekali a nawet jak mnie zaatakowało z nienacka to stoperan z kieszeni wygrzebali :). W sumie wyjazd bardzo udany, trasa świetna, widoki ciekawe, no i puszcza notecka zaliczona w poprzek.
Oby więcej takich wyjazdów. Może się uda pętle poznańską zaliczyć na raz?
Miało być spokojnie, że niby słabe formy, itd, itp a od samego początku blat i dziada. Na podjazdach spontaniczne sprinty i premie górskie (trzeba było jedynie uważać żeby wywieszony jęzor nie wkręciło w szprychy).
Grześki nie zawiedli i byli wzorowymi kompanami, jak słabłem zaczekali a nawet jak mnie zaatakowało z nienacka to stoperan z kieszeni wygrzebali :). W sumie wyjazd bardzo udany, trasa świetna, widoki ciekawe, no i puszcza notecka zaliczona w poprzek.
Oby więcej takich wyjazdów. Może się uda pętle poznańską zaliczyć na raz?