po mieście
Sobota, 21 maja 2011
· Komentarze(0)
Wolna sobota i słoneczna pogoda więc do roboty na rowerze. Z bazy do domu pomalować kuchnie. W ramach przerwy spacerowym tempem do znajomych na grilla i testową jazdę kosiarką samobieżną i powrót do domu skręcać szafki. Wieczorem do bazy.
Dziś poczułem że forma się poprawia,, bo pod Walczaka jechałem 19 km/h i na górce jeszcze żyłem.
Dziś poczułem że forma się poprawia,, bo pod Walczaka jechałem 19 km/h i na górce jeszcze żyłem.