rajd w Górkach Noteckich
Sobota, 28 maja 2011
· Komentarze(0)
Wójt zaprasza więc nie odmawiamy i we trójkę z Markiem i Arkiem ruszamy do Górek Noteckich – miejsca przyjaznego rowerzystom jak mało gdzie.
Do celu lecieliśmy jak pies zerwany z łańcucha i 30km/h to było minimum. Przyczyna wyjaśniła się w drodze powrotnej, bo wiatr nie zmienił kierunku :).
W Górkach miłe przywitanie i poczęstunek dla chętnych, podziwianie nowej sali gimnastycznej wybudowanej dzięki chęci i pracowitości gminy, szybkie przegrupowanie i ruszamy. Trasa prowadzi wałem wzdłuż rzeki Noteć w licznej grupie rowerzystów. Moją uwagę zwrócił mały brzdąc, który kręcił młynek ma małym rowerku z kołami 14”. To że był najmłodszym (samodzielnie jadzącym) uczestnikiem rajdu to nie przeszkadzało mu to wyjść na czołówkę. Jak się potem dowiedziałem od jego taty to pędziwiatr ma 5 lat i już od dawna śmiga na dwóch kołach po każdej nawierzchni.
Na trasie można było podziwiać czystą naturę. Na miejscowych nie robiła ona tak dużego wrażenia jak na nas. Przelatujące nad głowami stado kormoranów czy biegnące równolegle do rowerzystów stadko rumaków, liczne stada krów żujących trawę to dla nich chleb powszedni.
W tempie ok 17 km/h dojechaliśmy do miejscowości Błotno, gdzie czekał na nas chleb ze smalcem, ogórek kiszony i pełen asortyment sałatek. Po krótkim odpoczynku trasa miała być kontynuowana do Górek, gdzie przygotowano kiełbaski z grilla, zupę chmielową i zabawę z muzyką.
Z uwagi na umówione cyklinowanie pożegnaliśmy się w Błotnie i ruszyliśmy w drogę powrotną, która nie była już taka łatwa i przyjemna. Cisnęliśmy centralnie pod wiatr i ciężko było rozkręcić się ponad 20 km/h ale dojechaliśmy w jednym kawałku.
Należą się wielkie gratulecje dla Wójta i jego ekipy za kolejny dobrze zorganizowany rajd – widać że są to odpowiedni ludzie w odpowiednim miejscu.
http://www.zwierzyn.pl/content.php?sid=112936c89902d71748e3dcbf0c207895&tr=cl&cms_id=274
Do celu lecieliśmy jak pies zerwany z łańcucha i 30km/h to było minimum. Przyczyna wyjaśniła się w drodze powrotnej, bo wiatr nie zmienił kierunku :).
W Górkach miłe przywitanie i poczęstunek dla chętnych, podziwianie nowej sali gimnastycznej wybudowanej dzięki chęci i pracowitości gminy, szybkie przegrupowanie i ruszamy. Trasa prowadzi wałem wzdłuż rzeki Noteć w licznej grupie rowerzystów. Moją uwagę zwrócił mały brzdąc, który kręcił młynek ma małym rowerku z kołami 14”. To że był najmłodszym (samodzielnie jadzącym) uczestnikiem rajdu to nie przeszkadzało mu to wyjść na czołówkę. Jak się potem dowiedziałem od jego taty to pędziwiatr ma 5 lat i już od dawna śmiga na dwóch kołach po każdej nawierzchni.
Na trasie można było podziwiać czystą naturę. Na miejscowych nie robiła ona tak dużego wrażenia jak na nas. Przelatujące nad głowami stado kormoranów czy biegnące równolegle do rowerzystów stadko rumaków, liczne stada krów żujących trawę to dla nich chleb powszedni.
W tempie ok 17 km/h dojechaliśmy do miejscowości Błotno, gdzie czekał na nas chleb ze smalcem, ogórek kiszony i pełen asortyment sałatek. Po krótkim odpoczynku trasa miała być kontynuowana do Górek, gdzie przygotowano kiełbaski z grilla, zupę chmielową i zabawę z muzyką.
Z uwagi na umówione cyklinowanie pożegnaliśmy się w Błotnie i ruszyliśmy w drogę powrotną, która nie była już taka łatwa i przyjemna. Cisnęliśmy centralnie pod wiatr i ciężko było rozkręcić się ponad 20 km/h ale dojechaliśmy w jednym kawałku.
Należą się wielkie gratulecje dla Wójta i jego ekipy za kolejny dobrze zorganizowany rajd – widać że są to odpowiedni ludzie w odpowiednim miejscu.
http://www.zwierzyn.pl/content.php?sid=112936c89902d71748e3dcbf0c207895&tr=cl&cms_id=274